Archiwum luty 2004, strona 2


lut 17 2004 # 70
Komentarze: 1

Nie lubisz... mały chłopczyk... nie lubisz byc głodny... nie lubisz tych słów... beznadzieja... wiocha nawet.... ale jednak... brak czasu.... nie lubisz... co robisz? to i tak nie ma znaczenia co ja robię... strach.,czym jest ??? nie zrobiliśmy... bo ty nie mogłaś... a ty..... to ja uważam,że to problem... jak zawsze... absurd.... zlepek tysięcy niezawionionych myśli... słów miliony przelatujących nad ziemia... by się opamiętali.... ale oni nie.... nie są zbyt godni by żyć... by  żyć jak trzeba... niespodzianka,która nie jest niespodzianką... słuchawki .....złe wspomnienia.... wina.... tragiczna.... w skutkach.....nie, nie wino! WINA.... wina... tak mała .... ktora przecina do głębi... jest już.... od zawsze... do zawsze........i próba... znam cię.. znam.... dogłębnie.. od zewnątrz...  od wewnątrz.....udało się tym razem.. ale już jutro....mały chłopczyk w wielkim sklepie... rozgląda sie wokół półek..... a tam... wysoko... za wysoko....ale on wie jak działać.... nauczyła go....

-in-defence- : :
lut 17 2004 # 69
Komentarze: 4

Chwilowy zastój, chcę pisać, ale nie umiem, nie to żeby nic się nie działo, przecież zawsze jest o czym pisać, staram się coś wymyślić,ale chyba chcę zadowolić wszystkich a tak się przecież nie da, chcę sprostać wymaganiom,  boję się, żeby nie popełniać tych samych błędów  i jesli o to chodzi to już mi się prawie udaje. Nie ma tu ani jednego wielokropka, zauważyliście ???Więc kontunuując moja wypowiedź: to będzie zwykła normalna notka jakich wiele, nic nie będzie na pokaz! Dziekuję tylko ludziom z którymi rozmawiałam w ciągu ostatnich kilku dni, naprawdę, te rozmowy dały mi dużo do myślenia- jedne ucieszyły, inne zmartwiły, ale to jednak nadal jestem ja, to ode mnie teraz wszystko zależy! cała ja - hmmmmmmmmmmm

-in-defence- : :
lut 16 2004 # 68
Komentarze: 1

Niepowtarzalne uczucie.... kolejne w ciągu ostatnich dni.... chcialam napisać wczoraj ,ale byłam zbyt zmęczona... bałam się ,żeby te emocje nie uciekły... ale teraz wiem- one zostają...  na długo.... wspomnienie tych chwil ...zamykam oczy i widzę tamtą chwilę .. tłum ludzi... przesycona sala... dym... światła, które oślepiają po to tylko by za chwilę zaczarować....ciężkie powietrze... i muzyka... oczyszczająca ..... basy wbijające się w ucho... przeszywające każdą cząsteczkę ciała.... długo oczekiwani sprzedawcy marzeń... i długość dźwięku samotności w całości odśpiewane przez tłum.... katharsis ....a rano.... znów zaczęłam się bać....

-in-defence- : :
lut 15 2004 # 67
Komentarze: 2

Już nie katuję sie schyłkiem lata.... ba... nawet ją lubię....

-in-defence- : :
lut 15 2004 # 66
Komentarze: 0

Jestem krzakiem zasadzonym na stepie....

Jer. 17, 6-8

-in-defence- : :