in-defence

JESTEM SZCZESLIWA!!! wreszcie zrobilam cos sama.. i udalo sie!! dziekuje... chce sie dzielic tym szczesciem z ludzmi.... patrze na kalendarz i wiesz o czym mysle... jade autobusem i sie usmiecham...widze, ze to widza i jest mi dobrze... mam wewnetrzne przekonanie, ze to mi pomoze.. i pomaga! to nic, ze czasem przybieram maske... wazne, ze jest ona dobra... pozytywna..... i pozwala mi zapomniec... posluchajcie sobie bridge w there's gotta be more to life... takie dziwne cos... daje sile...tak naprawde dzieje sie to na przelomie 1:58 i 1:59.....

Wiem, ze mnie prosiles,ale... nie mam wytlumaczenia...  pisac to czy nie pisac???po prostu postanowilam byc szczesliwa... pomimo wszystko.... bo .. ja nadal czuje ten zapach.... dawno go nie czulam a tak mi go bylo brak... schylam sie, odwracam glowe, biegne, jem, czuje go... umiejetnie dozowany by zostal na jak najdluzej....wiesz co ? zapomnialam Ci powiedziec co mi sie snilo dzisiaj.... snieg... to nie takie dziwne... wystarczy wyjrzec za okno... ale.... to byl inny snieg... narty ... marze o tym....niewinnosc....ciesze sie z Ciebie... na rekach tez go mam.... wszedzie wlasciwie.... tylko jedno mi nie pasuje: przyszla,ochrzanila i wyszla... nie pozwol mi tego robic ,ok ??

Jestem rozedrgana... taka jak kiedys... powrocilo....tobie tez milych snow...a  jak minal mi dzien ?? poklocilam sie z jedna osoba.... na ktorej mi zalezalo.... przestalo zalezec.. i zalezy coraz bardziej.... ten pocalunek... wie ze tesknie.....a ty nie wiesz,ze bede tesknic jeszcze bardziej.. duzo sie nauczylas?? nie ,niezbyt.... wiosna- pora kochania... fajnie mowisz... ale wiesz co... pora roku chyba nie ma dla mnie znaczenia.... znalazlam bloga.... ona wie,ze to o niej pisze... ona... jak ja.... nie wiem nie znam.. ale czuje.... ze jest we mnie... jest mna.... chce pomoc... chce pomoc jej i sobie....odezwij sie prosze... a chyba nie za bardzo .... dzien minal....

Nie ma i nie bedzie... juz nigdy wiecej....

W kosciele.... wielka sztuka jest wyznać wszystko Bogu.... taka mała rozmowa... wiele kosztuje... ale przynosi cudowne oczyszczenie.... znowu... Tylko Bog jest wieczny.... jest.. był i będzie... byc z Nim i poczuć go całym soba ,sercem ,dusza ,ciałem....a potem sluchac dzwiękow organow....nadzieja.... zadoscuczynienie....chcialam.. chce... jeden telefon... wiedziales ze nie odmowie.... dlatego to zrobiles..... znow jestem zdezorientowana... ale Bog.. on to widzi.... pomoze... przekonajcie sie sami....