kwi 12 2004

# 118


Komentarze: 2

Siedziałam tam i chciało mi się płakać.Wśród nich- dziwne.Nigdy wcześniej się to nie zdarzało.Jechałam, modląc się byśmy się rozbili.Żeby był wypadek.żeby coś się stało.Modliłam się by On wziął mnie wreszcie do siebie..."Bo wzruszanie ramionami nic nie pomoże"... Najprostsze wytłumaczenie, które ci dałam.Więc czemu mam wrażenie, że to chodzi o cos więcej?A potem wszyscy się dziwią, że niczego nie zauważali.Ale oni są inni.Widzą co się dzieje, tylko nie wiedzą jak mi pomóc.Tak, tak!! Tego chcę!! Tego, tego, tego, tego, tego właśnie chcę!! Selbstmord... um nicht zu schreien... Każdy miał kiedyś takie myśli.Każdy myśli, że tego nie zrobi. Nikt nie wie co dzieje się w takiej psychice.Dlaczego? Bo ja nie chcę już... Chcę do Boga, chcę być z Nim na zawsze.Bo ja nie chcę już tu. A jeśli ja nie chcę, po co więc wy się staracie?? Na próżno... Bo to moje myśli mnie zabijają. Nie was.

-in-defence- : :
laisa
13 kwietnia 2004, 13:04
:(
12 kwietnia 2004, 23:38
Czytam w milczeniu i zastanowieniu... Zapraszam do siebie, jeśli chcesz poczytać moich felietonów. Czekam na jakiś komentzrz od Ciebie. Pozdrawiam

Dodaj komentarz