Archiwum maj 2004


maj 30 2004 # 151
Komentarze: 0

Wyszedłeś właśnie, a ja nic nie zrobiłam, teraz chodzę, idę na górę i patrzę po tych miejscach, gdzie byliśmy, czuję zapach frezji i ich zmrożone płatki, czuję jak byłeś we mnie, czuję powiew tej nocy, strachu, osaczenia i miłości, pan taksówkarz dziwnie spojrzał na mnie, z wyrzutem, co, co ,co ,co to było?A ja, schowałam się za framugę, by nie było mnie widać, ale tak żebym widziała Ciebie, chciałam zachować Cię we mnie, przepraszam, kiedyś odpracuję te wszystkie pieniądze, postaram się, muszę... Mam się na baczności, więc czemu tracę głowę? Przy Tobie... na wstępie dałeś mi wygrać, a mnie nie cieszą łatwe zwycięstwa, ładnie ci wiesz w czym, powtarzam się, to niedobrze, wyszedłeś, a ja wiedziałam, że wrócisz, chciałam zacząć coś robić, nie myśleć, ale nie mogłam, ile można biegać do okna? Ile można wypatrywać Cię? Ile można czekać? Ja nie chcę tak, chcę żebyś zawsze był przy mnie, dlaczego znowu dałeś mi odczuć, że zrobiłam coś nie tak? Wiem, chcesz mnie uchronić, tylko nie wiem przed czym, nie martw się , nie zabiję jej...  Bałam się, bałam się, że nas złapią i zabiorą mi Cię, udało się, ale Cię nie ma... gdzie jesteś? Zaśnij koło mnie, ja chciałam tylko zasnąć, czy  tak dużo wymagam?  Chciałam czuć Twoje ciepło we mnie i rozkoszować się nim od środka, chciałam żyć Tobą w tę jedną noc, pełną nadziei i obaw, chciałam byś wziął mnie za rękę i poprowadził przez cienie, a oni krzyczeli, że Ci nie wolno.... A Ty zrobiłeś to bym mogła żyć Tobą już na zawsze, bym mogła stawić czoła temu co mnie boli, byś uleczył moje lęki i stawił czoła przeznaczeniu, byś był tym kim zawsze miałeś być, proszę- zaśnij tej nocy tuż obok mnie, otocz ramieniem i przyciągnij do siebie, powiedz szeptem to co wiem, a ja usłyszę Cię z oddali, proszę- bądź...

-in-defence- : :
maj 30 2004 # 150
Komentarze: 0

Dla Ciebie, Kaju najlepsze życzenia, wiem, że może tutaj nie powinnam, ale chcę, po prostu chcę... Przygotuj się do witania piękna w milczeniu albo w okrzykach radości, bo prawdziwa miłość potrafi odnaleźć radość każdego dnia, umie cieszyć się z drobiazgów, Tobie życzę byś odnalazła to co szukasz, a gdy już to znajdziesz- nie poprzestawaj! Idź dalej śmiało i nie patrz do tyłu, zanurz się  w marzeniach, a one Cię poprowadzą... Żyj nadzieją, ciesz się wspomnieniami i zmierzaj ku górze...

-in-defence- : :
maj 26 2004 # 149
Komentarze: 0

Zajęcia. Nudy straszliwe. Godzina do końca. Schodzę. Boli wciąż. Plecak. Sms. Witaj kochanie, mam złe wiadomości, dostałem 4 i jestem bardzo szczęśliwy, jeszcze nie mogę w to uwierzyć, ale udało się! Uśmiech. Radość. Myśli. Dziękuję Boże. Teraz już mogę siedzieć tu trzy godziny.

P.s. 20 minut później pożałowałam tych słów, ale to już chyba zupełnie inna historia, jołki połki.

-in-defence- : :
maj 26 2004 # 148
Komentarze: 0

Boli. Bolą kości, mięśnie i skóra. Boli, bo nie wiem co o tym mysleć. Dziś. Wczoraj znaczy się. Byłam tam. Byłeś ze mną. Nigdy nie mamy spokoju. To tylko kwestia przyzwyczajenia. Widzisz, nigdy nie jest dość cudownie, dlaczego chcemy więcej? Byłam głodna i nadal jestem. Lwica. Wróciłam. Czułam ich ręce na mojej szyi. Płakałam, ale nie chcieli puścić. Przestępstwo. Boli. Boli nadal.

-in-defence- : :
maj 24 2004 # 147
Komentarze: 0

Miałam nie pisać, ale... Nie chciałam... tak wyszło, nauczyłam się już kłamać bez zmrużenia oka, dziwne, ta piosenka...I couldn't tell you why she felt that way,
She felt it everyday. And I couldn't help her, I just watched her make the same mistakes again.

What's wrong, what's wrong now?
Too many, too many problems.
Don't know where she belongs, where she belongs.
She wants to go home, but nobody's home.
I's where she lies, broken inside.
With no place to go, no place to go to dry her eyes.
Broken inside.

Open your eyes and look outside, find a reasons why.
You've been rejected, and now you can't find what you left behind.
Be strong, be strong now.
Too many, too many problems.
Don't know where she belongs, where she belongs.
She wants to go home, but nobody's home.
It's where she lies, broken inside.
With no place to go, no place to go to dry her eyes.
Broken inside.

Her feelings she hides. Her dreams she can't find. She's losing her mind. She's fallen behind. She can't find her place. She's losing her faith. She's fallen from grace.
She's all over the place.

Na gitarze, czuję się jak ona, wywołuje we mnie łzy, to też dziwne, płaczę po tym nieznanym, po tym człowieku, którego nie pamiętam nawet twarzy, nie chciałam mówić bo to jest urojone, wierzyć w przeznaczenie? Któremu nawet nie umiem pomóc? A może o to chodzi i jemu właśnie nie trzeba pomagać? A ja nadal chcę to zrobić, po prostu tylko żeby się przekonać, a ... nie mogę... Nie chcę działać wbrew sobie, Tobie i wszystkim... Szukam szczęścia przez utopię... A ta piosenka pokazuje, że to życie właśnie nią jest. Zawsze się może mylić. Ilu jeszcze ludzi nas nakryje? Ile jeszcze twarzy będę musiała oglądać nim zobaczę to co chcę zobaczyć? Ilu ludzi będzie patrzeć na to co robimy? Ilu ludziom zaciemnimy obraz ich samych? Nie chcę kłamać, prawda zawsze była oczywista, a teraz nie umiem inaczej, świat się zmienił, a ja nawet nie wiem czy on pamięta mnie...

-in-defence- : :