Archiwum 19 czerwca 2004


cze 19 2004 # 161
Komentarze: 1

Boję się własnego cienia i tych owłosionych tarantul, a przy backstreetach tracę świadomość, sentyment, pamiętasz tą dyskotekę wtedy ? Już wtedy byłam w stanie zrobić wszystko dla miłości, a teraz... heh to dziwne ale zawsze to wspominam, to jednak były czasy, my razem i nie było niczego innego... teraz ja jestem tu, wy tam, a może nawet nie wszyscy... drę się na całe gardło wyśpiewując te prymitywne słowa, ale jednak oni zwykle mi pomagali, nienawidzę też tych pijanych much, ktore nie wiedzą gdzie lecieć i lecą wprost na ludzi atakując, patrzę w niebo przez to odsłonięte okno w pokoju i widzę świetlisty punkt, który zbliża się i ląduje. Rozbieram się, odwracam do szyby i widzę je....  Nie można ich dotknąć, bo są tak delikatne, że ktoś niewprawny może je rozgnieść w rękach, męczą się, bo widzą światło a ciągle tłuką o szybę... A ja jestem tu i czekam, czekam, wiem, że mam po co walczyć, nie boję się przyszłości, chcę żyć dla Ciebie, bardzo często czytałam kiedyś jej listy, mam ich cały stos, wczoraj czytałam i zaczęłam pisać... wiem, że będziesz, oni  mi mówią różne rzeczy i może ja powinnam wreszcie zacząć myśleć normalnie.. ale dziękuję za sesje naukowe.

-in-defence- : :